Pewnie się zdziwicie, ale "przerzucam" się na płaskie obuwie. Mimo, że uwielbiam szpilki, wiem, że powinnam z nimi przystopować , bo powoli zaczynam odczuwać ich nadmiar , szczególnie jeśli chodzi o mój kręgosłup, zaczyna mnie boleć ;-/ Za pewne ograniczę chodzenie w szpilkach ale na pewno z nich nie zrezygnuję całkowicie , bo poprostu je lubię ;-) Szukając płaskich sandałków , miałam na uwadze żeby były one ze skóry naturalnej , bo pamiętam, że jak kiedyś kupiłam sobie z eko skóry rozwaliły mi się momentalnie! , a cena tych z Zary jakoś nie była wygórowana jak za prawdziwą skórę , te z ćwiekami kosztowały 199 zł, a te zwykłe 119 zł , także moim zdaniem bardzo się opłacało a jeśli chodzi o jakość butów z Zary to moim zdaniem jest bez zarzutów. Chcę sobie jeszcze jakieś inne kupić, tym razem innego koloru , może polecicie mi inne sklepy co mają duży i fajny wybór sandałów na płaskiej podeszwie?
Już od dawna miałam ochotę aby założyć długą czerwoną sukienkę ale jakoś nie było okazji, a przecież na co dzień nie będę w takiej chodziła :-) Od zawsze podobały mi się takie maxi , meega kobiece a zarazem klasyczne ! Szukając dla siebie chciałam koniecznie z rozcięciem na nodze :-) Niestety w tej sukience nie dało się tańczyć na weselu także dobrze, że sobie wzięłam inną na przebranie . Trzeba stwierdzić, że maxi są piękne ale mało praktyczne, szczególnie takie obcisłe :-) A o to moja maxi :-)
Ostatnio ubierałabym się cała na biało :-). Myślę, że ten kolor nadaje naszym zestawom dużo świeżości i lekkości :-) W tej stylizacji połączyłam go z cytrynowym żakietem i brązowymi dodatkami :-)
W końcu doczekałam się słonecznych , gorących dni , gdzie można nareszcie zażyć porządnej dawki promieni słonecznych :-). Pogoda w maju porównując do tamtej w zeszłym roku miło mnie zaskoczyła :-)